Uczniowie Akademickiego Liceum Ogólnokształcącego w Przasnyszu po wygraniu Talent Show, udzielili wywiadu do lokalnego portalu informacyjnego – Infoprzasnysz. Poniżej przedstawiamy fragment:
,,Przasnyscy akrobatycy planują występ w ogólnopolskim Mam Talent!
Paweł Frankowski i Adrian Jankowski zrobili furorę podczas pierwszego Talent Show w Przasnyszu, które odbyło się 30 marca.
Przasnyscy akrobatycy dali wyjątkowy pokaz sprawności i siły, który wywołał burzę oklasków i entuzjastyczny aplauz publiczności. Udało nam się porozmawiać z młodymi mężczyznami, dla których akrobatyka stała się pasją.
Młodzi ludzie, którzy stanęli na podium Talent Show w Przasnyszu, są uczniami Akademickiego Liceum Ogólnokształcącego. Paweł jest w klasie maturalnej o profilu policyjno-wojskowym, Adrian w drugiej klasie wojskowej. Mimo, że obaj od dzieciństwa interesowali się sportem, ich współpraca i treningi były dziełem przypadku. Paweł trenował wcześniej piłkę nożną w MKS Przasnysz, a pasją Adriana były kalistenika i street workout. Potem przyszła pora na akrobatykę, która wykiełkowała zupełnie spontanicznie.
Akrobatyka była dziełem przypadku
Nauczyciel wychowania fizycznego poprosił Adriana o przygotowanie pokazu na dni otwarte swojego liceum. Chłopak chętnie się zgodził, ale uznał, że sam niewiele będzie w stanie pokazać, występ w parze daje o dużo większe możliwości. – Z Pawłem znaliśmy się już wcześniej, wiedziałem, że potrafi zrobić salto. Któregoś dnia trenowałem na sali gimnastycznej i poprosiłem Pawła, abyśmy spróbowali potrenować razem. Okazało się, że dobrze dogadujemy i potrafimy wspólnie coś ciekawego pokazać. Po pierwszym występie, wszystko samo poszło – przyznaje skromnie Adrian.
Mordercze treningi
Ich wspólne treningi rozpoczęły się w kwietniu ubiegłego roku i trwają do dziś. Na ćwiczenia, które zazwyczaj odbywają się w szkole, poświęcają średnio 2 – 3 godziny dziennie. Udaje im się spotkać kilka razy w tygodniu, kiedy tylko dadzą radę wygospodarować wolny czas. Są zmotywowani, bo bywa, że odczuwają wyjątkową niechęć do treningu, ale mimo to udają się na salę ćwiczeń. Prócz wspólnej pracy, każdy z nich rozwija się indywidualnie. Paweł trenuje w domu, a Adrian pracuje nad ciałem na szkolnej siłowni i na placu do street workoutu.
Niebezpieczny sport
Pokaz w parze, mimo że stwarza dodatkowe możliwości, wymaga szczególnego dopracowania, ponieważ nawet drobne nieporozumienie może doprowadzić do groźnego w skutkach upadku. Chłopaki dotychczas takiego nie mieli, ale drobne kontuzje zdarzają się często. To ryzykowny sport, a najczęściej cierpią kostki i nadgarstki. Pawłowi zdarzyło się ostatnio podczas przerzutki zaliczyć „bolesną glebę”. Jednym z bardziej widowiskowych trików jest bowiem salto, w którym obrót inicjuje wyrzut z dłoni partnera. Milisekunda opóźnienia jednej ze stron rodzi bolesne konsekwencje, których doświadczył jeden z akrobatyków, kiedy z dużym impetem wylądował na plecach. Na szczęście zdarzyło się to podczas treningu, a na podłodze leżała mata, która zamortyzowała upadek. Podczas występu dla publiczności wszystko musi być dopracowane w najdrobniejszym szczególe, ponieważ nieporozumienie może skutkować tragicznym w skutkach zetknięciem się z twardą podłogą.
Pokazy charytatywne
Pierwszy poważniejszy występ Pawła i Adriana miał miejsce podczas tegorocznego przasnyskiego finału WOŚP, gdzie wystąpili, aby wesprzeć szczytną ideę. Ich pokaz okazał się sukcesem i zmotywował ich do dalszej pracy. Potem był jeszcze kolejny dobroczynny występ w Jednorożcu. Udział w przasnyskim Talent Show również okazał się sukcesem, ale Paweł i Adrian nie zamierzają na tym poprzestać. Zaprezentują swoje umiejętności podczas najbliższych Dni Przasnysza. Chłopcy zabierają się właśnie do przygotowania nowego układu. Postanowili, że będą korzystać z każdej możliwości zaprezentowania się szerszej publiczności. – Żadnej propozycji nie odpuszczamy, bo występ na żywo, przy obecności publiczności, przybliża nas do doskonałości. Chcemy cały czas rozwijać się i doskonalić. Występ na żywo daje niesamowitą energię, ponieważ uwaga i aplauz widzów dodaje skrzydeł – mówi Adrian. Paweł dodaje, że występy publiczne go nie stresują, ponieważ przed pokazem mocno się koncentruje na zadaniu, zapominając o wszystkim, co dzieje się wkoło.
Wystąpią w ogólnopolskim Mam Talent!
Dążą jednak do perfekcji i rzadko są ze swoich dokonań zadowoleni, choć zgodnie przyznają, że nawet, gdy im samym występ nie do końca się podoba, zdobywają duży aplauz, co dodaje mocy, motywuje i uskrzydla. Oni angażują w pokaz całą swoją energię, a publiczność w zamian oddaje im swoją. Mają także plany na przyszłość związane z akrobatyką. Chcą dalej trenować i planują spróbować swoich sił w ogólnopolskim Mam Talent. Mimo młodego wieku (obaj ukończyli dopiero 18 lat) są pewni drogi, jaką chcą podążać. Paweł widzi swoją przyszłość w wojsku, Adrian chce studiować na AWF i zostać trenerem personalnym.
Nie mamy wątpliwości, że w Przasnyszu kiełkują nam wyjątkowe talenty oraz że jeszcze nie raz o nich usłyszymy. Kariera stoi przed nimi otworem.”